Tydzień temu przyszła do mnie pierwsza paczka z minti, a w niej 4 mini lakiery z Essie w wiosennych kolorach. Pokazywałam je w 2 części kwietniowych nowości (klik.).
Na paznokciach miałam już dwa z nich, a zaraz przemaluję je na kolejny. :D
W dzisiejszym poście chciałabym wam przybliżyć najjaśniejszy kolor z tej czwórki, a mianowicie Perennial Chic, którego nazwa (z tego co dałam radę sobie przetłumaczyć) może oznaczać "trwały/wieloletni szyk". Myślę, że można powiedzieć, że w miarę pasuje, ponieważ kolorom nude na pewno nie można odmówić elegancji i wdzięku. :)
Myślę, że to właśnie nadaje mu tego wiosennego charakteru. Wygląda na paznokciach bardzo delikatnie, dziewczęco i tak lekko, same spójrzcie.
Prawda, że uroczy? :D
Ma jednak małą wadę- trzeba dwóch grubszych warstw, żeby pokryć ładnie płytkę. Ale jak wiadomo- dobry top coat sobie z tym poradzi. :) Tylko trzeba poczekać chwilkę dłużej, o czym ja zapomniałam i możecie zobaczyć efekt na palcu wskazującym. </3
No i dla mnie wadą wszystkich tych lakierów jest cienki pędzelek- trochę się muszę namęczyć, żeby pomalować swoje paznokcie. Ale czego się nie robi dla takich kolorów. :D
A tak odchodząc od głównego tematu posta. Wyszłam dziś wieczorem przed dom do mamy, która kręciła się jeszcze dając jeść moim trzem psiakom. I gdy wyszłam poczułam taki totalny spokój (który był mi dzisiaj bardzo mooocno potrzebny). Było cichutko, jedynie ptaki delikatnie ćwierkały. Ciepło, bez wiatru, a powietrze miało taki cudowny wieczorny zapach, przełamany od czasu do czasu zapachem bzu, który rośnie obok domu. Stałam tak dłuższą chwilę, bo było to tak bardzo przyjemne.
A później poleciałam po aparat, bo na niebie było to:
Totalnie przepiękne. Ogólnie uwielbiam niebo w trakcie i po zachodzie słońca. Zawsze jest inne, zawsze piękne i zawsze magiczne. Gdy pomyślałam, żeby pójść na ogród za domem, bo tam będzie więcej widać, było już trochę za późno, bo zostało już z tego niewiele. Ale i tak ładnie.
Chodziłam tak chyba z pół godziny, nie mogąc nacieszyć się tym chwilowym spokojem.
Takie chwilowe oderwanie od rzeczywistości.
Ta piosenka też daje mi podobne uczucie: KLIK.
Ta piosenka też daje mi podobne uczucie: KLIK.
Koniec tego rozpisywania się. Lecę pod prysznic, później szybko ogarnę paznokcie i trzeba lecieć spać. Jutro urodziny M., a w sumie można powiedzieć, że już za pół godziny. Posta nowego pewnie nie będzie, więc już teraz: 100 lat kochanie. A więcej później.
Jak podoba wam się Perennial Chic? Lubicie takie kolory? Dajcie znać. A już niedługo pojawi się kolejny kolor z tej czwórki. :) Dobrej nocy!
Cherrr.
Z całej czwórki ten podoba mi się najmniej:)
OdpowiedzUsuńMi chyba też, co nie znaczy, że mi się nie podoba. Tamte są jeszcze ładniejsze po prostu. :)
UsuńFajny nude z domieszką brzoskwini :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńPięknie prezentuje się na Twoich pazurkach. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńprześliczny nudziak :) pasuje przeważnie do wszystkiego i na pewno nie wyjdzie z mody :) :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńJakie cudne widoki! I te klimaty które też kocham :) Piękny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńZachodzące słońce jest dla mnie zawsze jednym z najpiękniejszych widoków. :)
UsuńPiękny kolor! Mam ochotę na ten zestaw z Essie!
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, ponieważ kolory są prześliczne- no i w końcu wrzuciłam do koszyka. :D
UsuńPrześliczny kolorek!
OdpowiedzUsuńPrawda? Ale pozostała trójka jest jeszcze ładniejsza. :))
UsuńCudowny kolor! I piękne paznokcie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://o-c-z-k-o.blogspot.com/
Dziękuję. :)
Usuńświetne paznokcie i super kolor!
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki. :))
Usuńkolor jest idealny <3
OdpowiedzUsuń:) Myślę, że jeszcze ładniej będzie wyglądał na lekko opalonej skórze. :)
Usuń